dekoracje pokój dziecka

Tapeta do pokoju dziecka – mamy zwycięzcę!

5 marca, 2017

Żaden element do pokoju dziecięcego nie umęczył nas tak, jak tapeta. A wydawało nam się, że to takie proste…

Razem z mężem nie lubimy kompromisów i półśrodków. Oboje dobrze wiemy, czego chcemy (na szczęście mamy podobny gust 😉 ) i wydawało nam się, że wybór tapety pójdzie gładko. Założenie było proste: wzór ma być dostosowany do obu płci, ma pasować do wieku niemowlęcego jak i szkolnego a także ma wpasować się w wystrój naszego całego domu. A zatem szukamy tapety z motywem roślinno- zwierzęcym w klimacie retro. Proste, nie? Eheś!

Jak wspominałam w poprzednim poście, poszliśmy do najlepszego sklepu z tapetami i dodatkami do wnętrz w Łodzi: Udekoruj Dom

A tam próbników i wzorników od podłogi do sufitu:

 

Na szczęście, pani obsługująca (sama pasjonuje się wystrojem wnętrz) natychmiast chwyciła naszą wizję i przez parę ładnych godzin podtykała nam kolejne książki z próbnikami. Prawie wszystkie w takim tonie, jakiego szukaliśmy. Obładowani kilkunastoma książkami ze wzorami, pojechaliśmy do domu testować tapetę na żywym organizmie.

Naszym typem nr 1 była ta śliczna tapeta od Cole and Son. Zachwyciły nas doprecyzowane detale, niezwykła wyobraźnia twórcy i jej wyjątkowy klimat. Byliśmy przekonani, że nasz potomek lubiłby wpatrywać się w misternie narysowane pojazdy, co rozwijałoby jego twórcze myślenie. Niestety jednak cena za rolkę zwaliła nas z nóg (ponad 1 500 zł). Trzeba więc było poszukać czegoś bardziej w naszym budżecie.

 

Od bajkowych pojazdów przeszliśmy płynnie w stronę botaniczną, którą również zdominowała firma Cole and Son i tapeta Secret Garden. Znowu piękne detale ale niestety zaporowa cena 🙁

 

Zdecydowanie bliżej naszej półki cenowej była tapeta firmy Boras i kolekcja Falsterbo. Wielkie wzory roślinne genialnie wyglądałyby na dość dużej ścianie, którą chcieliśmy przyozdobić. Świetnie komponowałaby się z naszą dębową podłogą i białymi drzwiami, prawie takimi samymi jak na obrazku poniżej.

 

Bardzo, bardzo mocno rozważaliśmy też wzór od Sanderson, z kolekcji Woodland Chorus. Rośliny zastąpione zostałyby przez istne ptasie radio.

 

Ostatecznie jednak po kilku nieprzespanych nocach spędzonych nad myśleniem o najlepszej opcji, zostaliśmy przy motywie ptasim ale wybór padł na firmę Holden i kolecję Birdwatch:

 

 

Wygrał ciekawy i konkretny ale jednocześnie delikatny wzór. Temat ptasi będzie swietnym motywem dla części dodatków do pokoju, ale o tym w kolejnych postach 🙂

Tak to wyszło:

 

A jak na tle tapety prezentuje się przyszła mama? Ano tak:

 

Zobacz jeszcze to

Brak komentarzy

Odpowiedz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.