diy lato

Lawendowe smaki

9 sierpnia, 2016

Koniec lawendowych zbiorów to doskonały pretekst aby napisać o tej roślince jeszcze jednego posta. Zapach zna każdy a smak?

To właśnie głównie w celach kulinarnych wykorzystuję moją ulubioną roślinkę. Warto to robić, bo zioło ma zbawienne właściwości i fantastyczny smak. Już odrobina wystarczy aby go poczuć, więc nie należy z nim przesadzać.

Po powrocie z Lawendowego Pola (szerzej TUTAJ) zapragnęłam mieć choć namiastkę plantacji. Posadziliśmy więc w ogrodzie około 60 samodzielnie wyhodowanych sadzonek. Teraz przyszedł czas na pierwsze zbiory. Lawendę zbiera się gdy pąki kwiatów są mocno fioletowe ale nie są w rozkwicie. Wówczas zioło jest najbardziej aromatyczne.

 

Suszymy główkami w dół, w ciemnym i suchym miejscu, przez około 2 tygodnie. Jak kwiaty są dobrze wyschnięte, rozgniatam je delikatnie w palcach nad słoikiem lub pojemnikiem, w którym będę je przechowywać.

 

A teraz zdradzę moje 3 ukochane, niezwykle proste przepisy na lawendowe kompozycje do spożycia.

 

Po pierwsze: Lawendowe ciasteczka maślane

 

Już sama nazwa powoduje u mnie uczucie błogości. Przepis niesłychanie prosty a ciasteczka wychodzą lekkie jak niebo. Lawenda doskonale pasuje do smaku masła.

– 200 g masła

– 400 g mąki

– 1/4 szklanki cukru

– 1 jajko

– 2 garście płatków lawendy

 

Zimne masło kroję w kostkę i wrzucam do mąki. Dodaję pozostałe składniki i wyrabiam na gładką, błyszczącą masę.

Ciasto na godzinę odstawiam do lodówki.

Po tym czasie wyjmuję, wałkuję i wycinam małe ciasteczka. Uznałam, że najbardziej odpowiedni kształt ma kieliszek do wina, który posłużył mi tym razem jako foremka.

Piekę na złoto i zostawiam aby dobrze się wystudziły.

 

Po drugie: Lawendowa lemoniada

 

W upały nic lepiej nie gasi pragnienia a ponadto jest ona ultra zdrowa!

 

– kilka gałązek lawendy – suchej lub świeżej

– zioła zgodnie z upodobaniem – mięta, melisa, kocimiętka

– cytrusowe przełamanie w postaci pomarańczy, cytryny, trawy cytrynowej lub limonki

– łyżka miodu

 

Wszystkie składniki zalewam wrzątkiem i przykrywam. Gdy napar przestygnie ale jest jeszcze ciepły, dodaję miód.

Najlepsza jest mocno schłodzona.

 

Po trzecie: Herbatka na wieczór

 

Jest wieczór, po ciężkim dniu. Herbata, którą proponuję koi nerwy i uspokaja brzuch, którego podczas pracowitego dnia, często nie traktujemy najlepiej. Moja herbatka uspokaja, wycisza i przygotowuje do snu. Przyrządzam ją z kompozycji ziół, które hoduję w ogrodzie.

– mięta

– melisa

– kilkanaście listków szałwi (nie za dużo)

– lawenda

– kocimiętka

– kilka listków stewii

 

Wszystkie zioła suszę podobnie jak lawendę – głowami w dół i w ciemnym, suchym miejscu. Do zrobienia herbatki używam równych proporcji mięty, melisy i kocimiętki. Przyprawiam szałwią, lawendą i słodzę stewią.

Zaraz po zbiorach suszę zioła przez około 2 tygodnie

 

Wysuszone zgniatam w dużej misce i dokładnie mieszam.

 

Woreczki do ziół i herbat można kupić w sklepach internetowych.

 

To tylko trzy z moich ulubionych kompozycji smakowych. Poza nimi, super łatwy do zrobienia jest też lawendowy syrop – wyborny do naleśników.

Lawendowy miód to także mój przysmak. Niestety w naszych warunkach nie jest możliwe aby pszczoły dały radę go wytworzyć. Potrzebne są do tego hektary lawendy. Można natomiast lekko oszukać i do słoiczka miodu wrzucić 2-3 łodyżki z kwiatami. Po kilku tygodniach cały miód przejdzie aromatem.

 

Smacznego i pachnącego!

Zobacz jeszcze to

Brak komentarzy

Odpowiedz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.